Gościł już kiedyś tutaj potwór wanienny. Przyszedł czas na potwora paprykowego. Mieszkał sobie spokojnie w papryce z Tesco. Po rozkrojeniu troszkę się przebudził. Zabawialiśmy się z nim prawie godzinę. Ola robiła za dyfuzor. Na hasła „przykryj” i „podnieś” machała nad obiektywem i papryką chusteczką higieniczną. W końcu dostała bardziej odpowiedzialną […]